Już ponad miesiąc temu wróciliśmy z Włoch, ale do tej pory nie miałam chwili by podzielić się z Wami Mediolanem. Ponieważ w tym czasie byłam zaaferowana Mistrzostwami Świata w piłce ręcznej, przyleciała też do nas moja mama na trzy tygodnie, odbywało się narodowe święto sportu w Katarze, a dwa cudowne weekendy spędziłam na Rajskiej wyspie. Powoli wracam, choć już czekamy na kolejnych gości, ale postaram się trochę usystematyzować.
Nowy rok w Mediolanie
Prosto z Vason, zaspokojeni śniegiem i Bożonarodzeniowymi Świętami, kolejne osiem dni urlopu zaplanowaliśmy w Mediolanie. Mieście które miało uzupełnić nasze potrzeby jakich nie możemy zaznać w Katarze. Mianowicie, Noc Sylwetową jak i urodzin mojego męża pragnęliśmy spędzić w mieście pełnym ludzi, kawiarni,... w tętniącym życiem centrum jakie znamy z europy. To były nasze marzenia wylatując z pustynnego kraju, a kiedy sobie pomyślę, że tanimi liniami z Polski można za 80 zł lecieć na weekend do tego włoskiego miasta to, aż Wam zazdroszczę. W związku z tym, gdyby ktoś teraz przypadkowo zarezerwował bilet lotniczy, zamiast zapłacić za t-shirt z Zary to mam dla niego 7 miejsc które trzeba odwiedzić w Mediolanie, a niekoniecznie znajdują się w przewodniku.
1.Carlo e Camilla in Segheria
Restauracja jednego z
najwybitniejszych kucharzy na Świecie, Carlo Cracco, wyróżnionego dwiema
gwiazdkami Michelin, prowadzącego włoską edycje master chef i Piekielnej kuchni. To człowiek uwielbiany przez Włochów niczym gwiazda rocka. Miejsce
rezerwowaliśmy kilka dni wcześniej, bo podobno z ulicy nie da się tam wejść, nie wspominając o tym, że z ulicy nigdy byśmy tam nie trafili. Z zewnątrz wielki
mur i metalowa brama nie wskazują na to, iż kryje się tam niezwykłe loft owe wnętrze w starym tartaku z kryształowymi żyrandolami i niezwykłą porcelaną. Utrzymane w nowoczesnym brzmieniu. Nie muszę mówić jak działają na mnie surowe,
proste wnętrza, a moje ubogie kubki smakowe, też niewiele mają do dodania.
Restauracja pomimo wyrafinowanego smaku jest kierowana do młodych ludzi. Otwarta
przestrzeń z dwoma przecinającymi się stołami, nowoczesny bar i muzyka
sprawiają, że każdy poczuje się tu swobodnie.
2. Plac Duomo
To najbardziej popularne i turystyczne miejsce w Mediolanie, jednak nie sposób je ominąć. Dla nas, spragnionych tłumów, było to idealne miejsce na rozpoczęcie dnia. Wysiadając z metra na stacji Duomo w przeciągu 4 minut od wyjścia z domu znaleźliśmy się w sercu miasta z kawą w ręku, obserwując pospiesznie przelewający się tłum ludzi, polujących na noworoczne promocje. Gigantyczna choinka, jarmark bożonarodzeniowy, zapach prażonych kasztanów... tego właśnie potrzebowałam.
3. Galeria Wiktora Emanuela II
Słynny pasaż handlowy który znajduje się zaraz przy placu Duomo. Olśniewający niczym La Fayette w Paryżu.
4. Corso Vittorio Emanuele
Turystyczna ulica która łączy plac Duomo z placem San Babila i tym samym jest drogą stylowych sklepów jakie zaspokoją wszystkie budżety, choć sam spacer wzdłuż tej alei dostarcza masę doznań dla wszystkich tych którzy kochają modę i design.
5. 10 Corso Como
Kompleks sklepów, restauracji, kawiarni, hotelu oraz galerii sztuki, a jednocześnie jeden z pierwszych concept stor'ów na świecie. Założony w 1990 roku przez Carla Sozzani, ówczesnego redaktora Vogue. Kolejny raz urzeka mnie fakt, iż idąc ulica nic nie wskazuje na to, że za zwykłą bramą znajdę magiczne miejsce. Najlepszą księgarnie jaką w życiu widziałam, sklepy z modą i designem od największych projektantów, przedmioty cieszące się wzornictwem na najwyższym poziomie. Galerie fotografii i designu która między innymi wystawiała prace Annie Leibovitz, artystki za jaką kilka lat temu jechałam do Berlina. Ponadto kawiarnie, restauracje, ogród na dachu budynku, sprawiają, że jest to kultowe miejsce wśród ludzi ceniących piękno. Wyjątkowości 10 Corso Como dodaje nawet hotel Three Room, oferujący zaledwie trzy pokoje.
6. Eataly
Miejsce gdzie można zasmakować najwyższej jakości Włoch. Regionalnych produktów prosto od rolników i włoskich producentów. Marka Eataly powstała z połączenia dwóch słów: Eat i Italy ( jeść i Włochy ). Na trzech piętrach znajduje się tu wszystko z czego Włosi są dumni i czym z chęcią zarażają innych. Ekologiczne owoce i warzywa, pieczywo, lody wytwarzane na miejscu, włoskie czekolady, wędliny, sery, wina, a nawet kosmetyki, książki kucharskie i designerskie sprzęty do kuchni. Zdecydowanie można poczuć tu swoisty sposób życia i cieszenia się jedzeniem.
Dzielnica w której wynajęliśmy apartament dzięki stronie airbnb jest uznawana za ulice artystów. Malownicze mosty, deptak wzdłuż którego ciągną się restauracje, małe galerie sztuki i vintage sklepiki to prawdziwie urokliwe miejsce znajdujące się kilka minut od centrum miasta.
Expo , targi ekologicznej żywności. |
7. Największy outlet w Europie: Serravalle Designer Outlet
Outlet pod Mediolanem to mekka wszystkich wyznawców mody. Niczym małe miasteczko przyciąga tłumy fanatyków mody podczas noworocznych wyprzedaży, które zwykle trwają od początku stycznia do pierwszego dnia marca. Znajdziecie tu sklepy wszystkich topowych projektantów mody jak i kilka mniejszych marek dostępnych dla każdego.
Mediolan - miasto przyjazne psom
Nie wiem czy obsesyjnie zwracałam uwagę na wszystkie psy dookoła, ponieważ naszego pupila musieliśmy zostawić z przyjaciółmi w Katarze, czy też faktycznie psy otaczały nas zewsząd. Bez względu na wielkość, psy były w sklepach, restauracjach, centrach handlowych, na okładce Vanity Fair. Nawet na drzwiach wejściowych do domu gdzie zwykle ludzie wieszają swoje nazwisko, tu widniała podobizna psa wraz z jego imieniem.
Witaj Patrycjo. Odwiedziłam Mediolan w Sierpniu tego roku i powiem szczerze, że to miasto nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia (być może z powodu braku czasu na to żeby zobaczyć inne atrakcyjne miejsca niż te wskazane w przewodnikach, a może dlatego że przy okazji pobytu odwiedziliśmy też Weronę i Wenecję i to właśnie Werona tak bardzo mnie zauroczyła), ale w Twoim wpisie Mediolan wydaje się o wiele bardziej atrakcyjny niż ja go zapamiętałam. Żałuję że ten wpis nie ukazał się wcześniej, z przyjemnością odwiedziłabym wspomnianą przez Ciebie restaurację oraz Eataly. Jeżeli chodzi o psy to odniosłam takie samo wrażenie (może dlatego, że też zostawiłam swojego pupila w domu :)) Mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze kiedyś tam wrócić i nadrobić zaległości, tym bardziej że mam z tego wyjazdu bardzo dużo miłych wspomnień. Pozdrawiam ze Słupska :)
OdpowiedzUsuńNie tego roku, a zeszłego oczywiście :)
UsuńCo do przewodników, to dopiero po latach zbierania ich nauczyłam się jak powinno sie z nich korzystać. Mianowicie, nie należy ich czytać :) Tak..., zwykle są przestarzałe, oklepane, a miejsca tak typowe i turystyczne, że i bez przewodnika nie sposób do nich nie trafić. W zakładce polecane restauracje nigdy nie znajdziesz dobrego jedzenia, podobnie jest z hotelami, bo to książka z reklamami. Ponadto dla mnie ważne są wydarzenia które mają miejsce w czasie w którym odwiedzam dane miasto, a takie informacje zwykle znajdują się na stronie miast. Najwiecej jednak dowiesz sie od tubylców :) ludzi któży nie mają interesu w tym by coś polecić, a z pewnością chcą byś miło wspominała ich miasto. Ja osobiście każdej nowo poznanej osobie "sprzedaję" Polskę, tak dobrze jak tylko potrafię, a w tym oczywiście Słupsk i Gdynię - moje dwa najpiękniejsze miasta :) Pozdrawiam gorąco
Usuńpatrząc na fotorelacje, czuć magię tego miejsca ! po tym wpisie, zapisuje Mediolan na listę miejsc które chcę ujrzeć ! ;) serdecznie pozdrawiam całą cudowną rodzinkę !
OdpowiedzUsuńDziękujemy i również pozdrawiamy :* Cieszę się, że udało mi się choć trochę oddać klimat tego niezwykłego miasta
UsuńGdzie kupiła Pani te śliczne kozaki? Poza tym cudowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje są z H&M :) ale kupiłam je w zeszłym roku, pomimo iż mieszkam w ciepłym kraju i nie mogłam ich założyć ;) to wiedziałam, że muszę je mieć
Usuńhttp://dziewczynynieplacza.pl/2013/09/04/moje-top-10-z-jesiennej-kolekcji-hm-juz-jutro-w-sklepach/