Kraj w Azji zachodniej, a dokładnie na małym półwyspie, który nazywa się Katar. Najbogatszy na świecie – licząc dochód przypadający na jednego mieszkańca. Liczy około 2,1 mln osób, z czego tylko 280 tysięcy to rodowici obywatele (to tyle ile mieszkańców liczy Białystok). Niemal cała ludność skupia się w jednym, największym mieście, jednocześnie stolicy kraju - Doha.
źródło: Hello-Qatar.com
Zdecydowana większość ludności Kataru to imigranci z krajów Arabskich Bliskiego Wschodu np. Egipcjanie zatrudniani jako nauczyciele. Z Pakistanu, Indii, Nepalu czy Sri Lanki pochodzą najczęściej robotnicy budowlani, zaś wysoki procent obywateli z Filipin oraz Indonezji stanowi pomoc domowa. Tak mocno zachwianą strukturą ludności charakteryzuje się mały kraj, wielkich ambicji.
Doha. Źródło: Facebook
Słynny na całym świecie, jako siedziba telewizji Al-Dżazira. Kraj bez podatków, świadczeń socjalnych i składek emerytalnych. Gdzie każda firma chcąca wejść na ten rynek w 51% musi należeć do Katarczyka. Gdzie jeepów jest dwa razy więcej niż sedanów, a w weekendy na wydmach robią się korki. Wesela to huczne imprezy z podziałem na dwa namioty gdzie kobiety i mężczyźni nie mogą się widzieć. Zaś najważniejsze słowo to Inshallah (Jak Bóg da) jest wypowiadane setki razy dziennie i może być odpowiedzią na każde pytanie. Muzułmanie wierzą, że wszystko jest zapisane, więc nie zależy od nas tylko od tego, jaki Bóg ma plan wobec nas.
Sealine beach Źródło : Facebook
Katar to pustynia. Wodę pitną uzyskuje się przez odsalanie wody morskiej, a wszystkie warzywa i owoce pochodzą z importu. Podstawą gospodarki są zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Ich odkrycie stało się motorem napędowym przemian w Katarze. Dziś stanowią one podstawę gospodarki i bogactwa. Według najnowszych badań, to państewko wielkości województwa świętokrzyskiego posiada 20% światowych rezerw tych surowców. Wystarczą one prawdopodobnie na 35 lat luksusowego życia. Jednak władze kraju powołały do życia Qatar Investment Authority, radę, która zajmuje się inwestowaniem obecnych dochodów na całym świecie. Między innymi, Katar posiada 17% głosów w Volkswagenie i 10% w Porsche, a także brytyjska duma czyli Harrods w całości należy do Katarczyków.
Szejk Hamad Bin Khalifa Al Thani, emir Kataru, odkąd w 1995 r. w
bezkrwawym zamachu stanu zrzucił z tronu własnego ojca. Zapewnia swoim obywatelom bajkowe warunki życia bez podatków. Ulokował tez Katar na drugiej pozycji pod względem bezrobocia na świecie, a w 2013r w programie telewizyjnym nadawanym na żywo zrzekł się władzy na rzecz następcy, 33-letniego syna, szejka Tamima Bin Hamada Al Thaniego. W jednym z wywiadów powiedział "By kraj był szczęśliwy, musi mieć szczęśliwe matki". Dzięki niemu kobiety uzyskały prawa wyborcze, wprowadzono nowa konstytucję i rozpisano wybory. Sam zaś ma 3 żony i 24 dzieci.
Narodowy dzień Kataru. Źródło:Facebook
Katarskie 5 gwiazdkowe linie lotnicze, są jedynymi na świecie gdzie nawet najmniejszy pies musi spędzić lot w luku bagażowym, zaś drapieżny sokół może lecieć na pokładzie z pasażerami.
Prywatny samolot.Źródło:Facebook
W miesiącach letnich temp. sięga nawet 50 C, co powoduje ze większość mieszkańców tego kraju wyjeżdża na wiele tygodniu do Europy i Stanów Zjednoczonych. Drugim sposobem na zniesienie upałów są galerie handlowe. Wyposażone w wesołe miasteczka z kołem młyńskim i rwąca rzeka, lodowiskami i cała masą miejsc gdzie można spędzić cały dzień.
Kraj w Azji zachodniej, a dokładnie na małym półwyspie, który nazywa się Katar. Najbogatszy na świecie – licząc dochód przypadający na jednego mieszkańca. Liczy około 2,1 mln osób, z czego tylko 280 tysięcy to rodowici obywatele (to tyle ile mieszkańców liczy Białystok). Niemal cała ludność skupia się w jednym, największym mieście, jednocześnie stolicy kraju - Doha.
źródło: Hello-Qatar.com |
Zdecydowana większość ludności Kataru to imigranci z krajów Arabskich Bliskiego Wschodu np. Egipcjanie zatrudniani jako nauczyciele. Z Pakistanu, Indii, Nepalu czy Sri Lanki pochodzą najczęściej robotnicy budowlani, zaś wysoki procent obywateli z Filipin oraz Indonezji stanowi pomoc domowa. Tak mocno zachwianą strukturą ludności charakteryzuje się mały kraj, wielkich ambicji.
Doha. Źródło: Facebook |
Słynny na całym świecie, jako siedziba telewizji Al-Dżazira. Kraj bez podatków, świadczeń socjalnych i składek emerytalnych. Gdzie każda firma chcąca wejść na ten rynek w 51% musi należeć do Katarczyka. Gdzie jeepów jest dwa razy więcej niż sedanów, a w weekendy na wydmach robią się korki. Wesela to huczne imprezy z podziałem na dwa namioty gdzie kobiety i mężczyźni nie mogą się widzieć. Zaś najważniejsze słowo to Inshallah (Jak Bóg da) jest wypowiadane setki razy dziennie i może być odpowiedzią na każde pytanie. Muzułmanie wierzą, że wszystko jest zapisane, więc nie zależy od nas tylko od tego, jaki Bóg ma plan wobec nas.
Sealine beach Źródło : Facebook |
Katar to pustynia. Wodę pitną uzyskuje się przez odsalanie wody morskiej, a wszystkie warzywa i owoce pochodzą z importu. Podstawą gospodarki są zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Ich odkrycie stało się motorem napędowym przemian w Katarze. Dziś stanowią one podstawę gospodarki i bogactwa. Według najnowszych badań, to państewko wielkości województwa świętokrzyskiego posiada 20% światowych rezerw tych surowców. Wystarczą one prawdopodobnie na 35 lat luksusowego życia. Jednak władze kraju powołały do życia Qatar Investment Authority, radę, która zajmuje się inwestowaniem obecnych dochodów na całym świecie. Między innymi, Katar posiada 17% głosów w Volkswagenie i 10% w Porsche, a także brytyjska duma czyli Harrods w całości należy do Katarczyków.
Szejk Hamad Bin Khalifa Al Thani, emir Kataru, odkąd w 1995 r. w
bezkrwawym zamachu stanu zrzucił z tronu własnego ojca. Zapewnia swoim obywatelom bajkowe warunki życia bez podatków. Ulokował tez Katar na drugiej pozycji pod względem bezrobocia na świecie, a w 2013r w programie telewizyjnym nadawanym na żywo zrzekł się władzy na rzecz następcy, 33-letniego syna, szejka Tamima Bin Hamada Al Thaniego. W jednym z wywiadów powiedział "By kraj był szczęśliwy, musi mieć szczęśliwe matki". Dzięki niemu kobiety uzyskały prawa wyborcze, wprowadzono nowa konstytucję i rozpisano wybory. Sam zaś ma 3 żony i 24 dzieci.
Narodowy dzień Kataru. Źródło:Facebook |
Katarskie 5 gwiazdkowe linie lotnicze, są jedynymi na świecie gdzie nawet najmniejszy pies musi spędzić lot w luku bagażowym, zaś drapieżny sokół może lecieć na pokładzie z pasażerami.
Prywatny samolot.Źródło:Facebook |
W miesiącach letnich temp. sięga nawet 50 C, co powoduje ze większość mieszkańców tego kraju wyjeżdża na wiele tygodniu do Europy i Stanów Zjednoczonych. Drugim sposobem na zniesienie upałów są galerie handlowe. Wyposażone w wesołe miasteczka z kołem młyńskim i rwąca rzeka, lodowiskami i cała masą miejsc gdzie można spędzić cały dzień.
Przeciętny Katarczyk posiada kilka lub kilkanaście nowoczesnych samochodów, ogromną wille w mieście i kemping na pustyni, ma darmową opiekę lekarską i dostęp do edukacji łącznie z uniwersytetami w USA, Anglii czy Francji. Nawet opłaty za prąd i wodę pokrywa za niego państwo.
Jak wygląda Katarczyk? Nosi thobe, to długa biała szata kroju koszuli, która sięga do ziemi. W kwestii dumy jest by thobe był idealnie czysty i wyprasowany (to chyba, dlatego pralni chemicznych jest tu 5 razy więcej niż Biedronek w Polsce), obowiązkowo spinki do mankietów, długopis w kieszeni Mont Blanc - preferowany), "magiczny" zegarek, skórzane sandały, a na głowie białą chustę, zwana ghutra, którą przytrzymuje czarny jedwabny sznur, rodzaj obręczy - igal, jeszcze Takiah - ażurowa czapeczka ubierana pod ghutra. Na twarzy zarost przypominający geometryczne dzieło sztuki i tak nadzwyczaj wyprostowany mężczyzna idzie z uniesioną głową niewiele nią machając tak by nie spadła mu chusta z głowy. Jednak przy przywitaniu z najbliższymi wypada poodtykać się noskami, co jest robione w dość powolny i ostrożny sposób.
Studentki fotografii
Jak wygląda Katarka? Jej tradycyjny strój to abaya, czyli zewnętrzna odzież, forma czarnego, cienkiego płaszcza wykonanego z jedwabiu, lub bawełny często ozdobionego szlachetnymi kamieniami i koronkami. Nakryciem głowy arabskiej kobiety, zakrywającym jedynie włosy jest shayla lub inaczej nazywana tarha, zwykle w kolorze czarnym. Nekab składa sie natomiast z tarha i specjalnego zakrycia twarzy, uszytego w ten sposób, że jedynie oczy są widoczne. Dodatkowo dla pań, które chcą zakryć całkowicie twarz, jest ghotwa, tkanina całkowicie zakrywająca twarz, jednak umożliwiająca oglądanie świata, a na niej markowe okulary. Do pełni stroju niezbędna jest torebka i szpilki od najlepszych projektantów tak by zrównoważyć cenę zegarka, jaki mąż ma na ręce.
Od strony obcokrajowca, poza tym, że kraj ten jest bardzo bogaty to też jest bardzo drogi. Ceny żywności w niektórych przypadkach mogą być trzy a nawet cztery razy wyższe od cen w miastach europejskich. Przedszkole to średni koszt 2,5 tys. zł miesięcznie, szkoła podstawowa waha się od 25 - 60 tys. zł rocznie. Wynajem 2 pokojowego mieszkania to mniej więcej 10 tys. miesięcznie, zaś willa o średnim standardzie to koszt 16 tys. co miesiąc. Jednak w większości to pracodawca (sponsor) opłaca szkoły i mieszkania lub też daje dodatkowe wynagrodzenie, które zwykle w 80% pokrywa te koszty.
Obowiązuje zakaz wwozu produktów alkoholowych, w tym także tych nabytych w sklepach wolnocłowych. Dostęp do alkoholu jest bardzo ograniczony właściwie istnieje jeden sklep alkoholowy, lecz by w nim zrobić zakupy należy mieć licencje wystawianą przez pracodawcę, która dodatkowo uwzględnia również limit zakupów w wysokości 20 % pensji danej osoby. Poza tym alkohol dostępny jest w dobrych hotelach i klubach. Za spożywanie alkoholu w miejscach nieposiadających licencji należy spodziewać się surowych kar.
Banana Island
Katar pozostaje krajem konserwatywnym również w kwestiach ubioru. Kobiety nie powinny nosić zbyt dopasowanych strojów, a długość sukienki powinna zasłaniać kolana i ramiona.
Kampania " Okaż szacunek" pokazuje jakie stroje są niestosowne do noszenia w Katarze
Aspire Zone
Nie od dziś wiadomo, że pieniądze szczęścia nie dają. Potwierdzają to badania przeprowadzone wśród Katarczyków, mówiące o tym, że jest coraz więcej rozwodów, życie rodzinne traci na wartości, pogłębia się epidemia otyłości, a Katarczycy na pocieszenie latają do Londynu na zakupy i leczenie do Frankfurtu. Jak sami mówią jest to cena cywilizacji. Nie zmiennie jednak, pięć razy dziennie rozbrzmiewa głos z meczetów nawołujący do modlitwy.
Wyspa banan - Banana Island
Jeśli podoba Ci się mój artykuł to proszę polub mnie na FB , lub udostępnij ;)
Dziękuję.
Przeciętny Katarczyk posiada kilka lub kilkanaście nowoczesnych samochodów, ogromną wille w mieście i kemping na pustyni, ma darmową opiekę lekarską i dostęp do edukacji łącznie z uniwersytetami w USA, Anglii czy Francji. Nawet opłaty za prąd i wodę pokrywa za niego państwo.
Jak wygląda Katarczyk? Nosi thobe, to długa biała szata kroju koszuli, która sięga do ziemi. W kwestii dumy jest by thobe był idealnie czysty i wyprasowany (to chyba, dlatego pralni chemicznych jest tu 5 razy więcej niż Biedronek w Polsce), obowiązkowo spinki do mankietów, długopis w kieszeni Mont Blanc - preferowany), "magiczny" zegarek, skórzane sandały, a na głowie białą chustę, zwana ghutra, którą przytrzymuje czarny jedwabny sznur, rodzaj obręczy - igal, jeszcze Takiah - ażurowa czapeczka ubierana pod ghutra. Na twarzy zarost przypominający geometryczne dzieło sztuki i tak nadzwyczaj wyprostowany mężczyzna idzie z uniesioną głową niewiele nią machając tak by nie spadła mu chusta z głowy. Jednak przy przywitaniu z najbliższymi wypada poodtykać się noskami, co jest robione w dość powolny i ostrożny sposób.
Studentki fotografii |
Jak wygląda Katarka? Jej tradycyjny strój to abaya, czyli zewnętrzna odzież, forma czarnego, cienkiego płaszcza wykonanego z jedwabiu, lub bawełny często ozdobionego szlachetnymi kamieniami i koronkami. Nakryciem głowy arabskiej kobiety, zakrywającym jedynie włosy jest shayla lub inaczej nazywana tarha, zwykle w kolorze czarnym. Nekab składa sie natomiast z tarha i specjalnego zakrycia twarzy, uszytego w ten sposób, że jedynie oczy są widoczne. Dodatkowo dla pań, które chcą zakryć całkowicie twarz, jest ghotwa, tkanina całkowicie zakrywająca twarz, jednak umożliwiająca oglądanie świata, a na niej markowe okulary. Do pełni stroju niezbędna jest torebka i szpilki od najlepszych projektantów tak by zrównoważyć cenę zegarka, jaki mąż ma na ręce.
Od strony obcokrajowca, poza tym, że kraj ten jest bardzo bogaty to też jest bardzo drogi. Ceny żywności w niektórych przypadkach mogą być trzy a nawet cztery razy wyższe od cen w miastach europejskich. Przedszkole to średni koszt 2,5 tys. zł miesięcznie, szkoła podstawowa waha się od 25 - 60 tys. zł rocznie. Wynajem 2 pokojowego mieszkania to mniej więcej 10 tys. miesięcznie, zaś willa o średnim standardzie to koszt 16 tys. co miesiąc. Jednak w większości to pracodawca (sponsor) opłaca szkoły i mieszkania lub też daje dodatkowe wynagrodzenie, które zwykle w 80% pokrywa te koszty.
Obowiązuje zakaz wwozu produktów alkoholowych, w tym także tych nabytych w sklepach wolnocłowych. Dostęp do alkoholu jest bardzo ograniczony właściwie istnieje jeden sklep alkoholowy, lecz by w nim zrobić zakupy należy mieć licencje wystawianą przez pracodawcę, która dodatkowo uwzględnia również limit zakupów w wysokości 20 % pensji danej osoby. Poza tym alkohol dostępny jest w dobrych hotelach i klubach. Za spożywanie alkoholu w miejscach nieposiadających licencji należy spodziewać się surowych kar.
Banana Island |
Katar pozostaje krajem konserwatywnym również w kwestiach ubioru. Kobiety nie powinny nosić zbyt dopasowanych strojów, a długość sukienki powinna zasłaniać kolana i ramiona.
Kampania " Okaż szacunek" pokazuje jakie stroje są niestosowne do noszenia w Katarze |
Aspire Zone |
Wyspa banan - Banana Island |
Dziękuję.
Często tu zagladam, chetnie czytam Pani posty i z zainteresowaniem ogladam przepiekne zdjecia. Choć z zalozenia nie zostawiam komentarzy (nie lubie sztampy typu super slodko..bla bla bla ) to tu robie wyjatek . Budzicie bardzo pozytywne emocje :-) nie zawsze pisze ale zawsze jestem :-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowicie miło mi z powodu tego wyjątku, zwykłe słowo dziękuję nie oddaje tego co myślę... Pani komentarz ma dla mnie szczególną wartość.
UsuńBardzo fajne informacje;szczególnie teraz jak przez Dohe można latać na cały świat
UsuńKochana Patrycjo moja i cała rodzinko! Z ogromną przyjemnością przeczytałam kolejny post na blogu. Jesteście niesamowici z tą wielką niesamowitą przygodą życia!
OdpowiedzUsuńDziękujemy Olu, zdecydowanie czuję, że jest to nasza życiowa przygoda, a każdego dnia rano budzę się z myślą, że cały czas trwają wakacje...
UsuńDroga Patrycjo, Zaczelam czytac blog i jest wysmienity. Dziekuejmy, ze dzielicie sie z nami waszymi przygodami. Z takim podejsciem jaki Panstwo przedstawiacie w kazdym zakatku swiata nawet bez wygod bylby czlowiek szczesliwy. Mam prosbe- wyjezdzam do Doha do pracy mam dziecko 4 letnie dla ktorego szukam przedszkola i opiekunki. Czy orientujesz sie i moglabys mi pomoc jak sie szuka przedszkola i opiekunki? czy sa jakies strony na ktorych kontaktuja sie Polacy w Katarze? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz.
Usuń
UsuńDziękuje za mile słowa i postaram się pomóc. Grupa na FB na której kontaktują się Polacy nazywa się : Qatar Polski - Grupa dla Polonusów w Qatarze. Poproś o dodanie do grupy, a z przyjemnością wiele osób udzieli Ci odpowiedzi na różne pytania :) Co do przedszkola to mój syn również ma 4 lata i uczęszcza do http://www.gemsamericanacademy-qatar.com i jesteśmy bardzo zadowoleni z tej szkoły. Ponadto tutaj http://www.lifeinqatar.com/en/listing-category/education/schools-in-qatar masz wykaz wielu szkół ( albo i nawet wszystkie) które są w Dosze. Każde przedszkole czy szkola ma listę dokumentów które są potrzebne do zapisania dziecka. Typowych takich jak: zdjecia, ubezpieczenie, ale jest też: akt urodzenia, ogólne badania od lekarza, wiza, dokumenty od pracodawcy jednego z rodziców itp. Wszędzie jednak musisz dzwonić i pytać czy mają jeszcze wolne miejsca, gdyż zwykle każda Szkola ma swoją " listę oczekujących ". Z opiekunkami jest naprawdę ciężko... Najlepiej znaleść kogoś z polecenia, ( odrazu mówię że ja takiej osoby nie mam) lub zgłosić sie do pośredniczącej agencji. Druga opcja wieże się jednak z dużymi kosztami wstępnie płacisz kilka tysięcy, a następnie możesz wybrać opiekunkę z ich listy. Musisz stać się sponsorem danej opiekunki, czyli odpowiadasz za nią prawnie, dzięki Tobie ma przyznaną wizę, musisz także zapewnić jej ubezpieczenie i zwykle jeden lot w roku do jej kraju ( Filipiny, Etiopia itp. ) Możesz też zamieścić ogłoszenie np. Tutaj http://www.qatarliving.com/classifieds/search/category/housemaidnanny
Bardzo serdecznie dziekuje.
UsuńDziękuję za ten opis. Super. Zdjęcia niesamowite, widoki piękne. Mi czytającej wydaje sie, że ten kraj to bajka, chociaż po dzisiajeszym opisie pewnie nie do końca, każdy wiadomo ma swoje wartości. Jeśli dla kogoś pieniądz jest najwyższą wartością to pewnie jest to jego miejsce na Ziemi.
OdpowiedzUsuńTak zastanawia ten ubiór..czy Ty też sie dostosowujesz?
Pozdrawiam
Co do mojego ubioru. Na codzień chodzę w sukienkach do kolan, raczej bez dekoldów i z zakrytymi ramionami (tak też ubierałam się w Polsce) jedynie w czasie świętego miesiąca Ramadanu ubieram długie sukienki do kostek. Nigdy też nie spotkałam się z niepochlebnym komentarzem mojego wyglądu, poza jednym wejściem do arabskiego parku. Ostatecznie kupiłam chustę którą dodatkowo zasloniłam nogi, a ochroniarz przeprosił mnie za zdarzenie gdyż jego przełożony nie widział nic "nagannego" w moim ubiorze. Ponadto 3/4 ludności w tym kraju to obcokrajowcy
Usuńależ to niesamowity kraj, twoja rodzina będzie miała wspaniałe wspomnienia na lata
OdpowiedzUsuńDziękuje. Staram się jak najlepiej "zakonserwować" te wspomnienia by były pamiątką dla naszych dzieci.
Usuń:) dzięki. W sumie jak piszesz, większość to obcokrajowcy, więc pewnie kobiety ubrane "normalnie" wg standadów europejskich nie wyróżniają się za bardzo.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Ponadto są dzielnice w których mieszkają praktycznie wyłącznie obcokrajowcy i tam widok kobiety w krótkiej spódniczce czy szortach nikogo nie dziwi.
UsuńWidoki na prawdę piękne, ale na tym niestety się kończy.. nawet za dopłatą nie chciałabym mieszkać w kraju gdzie kobiety są zniewolone i poniżane, jak z resztą wszędzie, gdzie panuje islam. Uważajcie tam na siebie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń
UsuńKraje w których islam jest religią dominująca to miedzy innymi : Maroko, Algieria, Tunezja, Libia, Egipt, Jordania, Liban, Arabia Saudyjska, Jemen, Oman, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn, Kuwejt, Katar, Irak, Turcja,Bangladesz,... Długo by wymieniać, jednak chodzi mi o to by pokazać jak różne są to kraje. Piszę tego bloga, by również pokazać ten kraj, jak ja go widzę, jak się zmienia i czym się różni od znanych nam wzorców z Europy. Jest tu bardzo bezpiecznie co opisałam w jednym wpisie, a ja jako kobieta czuję się naprawde świetnie. Zapraszam na wakacje do tego egzotycznego kraju, a z pewnością zmienisz zdania . Pozdrawiam
Jesteś pewna że tylko kobiety są tam zniewolone?
UsuńKatar to na pewno niesamowite oraz pełne atmosfery państwo! Bardzo chciałabym je zwiedzić!
OdpowiedzUsuńTo stale rozwijający się kraj, więc z pewnością warto tu przyjechać i zobaczyć jak pustynia zmienia się w metropolie.
UsuńTrafiłam tutaj przez innego bloga, ale piszesz rewelacyjnie! Cała opowieść o Katarze świetna, nie spodziewałam się, że tam tak jest. Niby słyszy się o tym państwie, ale dopiero u ciebie na blogu przeczytałam, jak tam jest. widać sterują nim mądrzy ludzie, u nas w Polsce niestety nie zapowiada się na ustąpienie władzy młodszym, wciąż te same partie wchodzą do sejmu i niestety, ale u nas nigdy nie zlikwidują podatków, ciągle będą nas doić na pieniądze i wyprzedawać nasz kraj, o który tyle nasi przodkowie walczyli...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Dziękuje. Cały czas wierze, że w naszym kraju się coś zmieni tak był on przyjemniejszy do życia chociażby dla naszych dzieci, ale masz racje że nic tego nie zapowiada.
UsuńMega blog.......Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńChociaż znam ten blog od niedawna,ale zatrzymuję się na nim już zawsze :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że blog jest naprawdę wyjątkowy.Zdjęcia ogląda się miło a przy okazji jest extra możliwość pogłębienia wiedzy o życiu i kulturach innych krajów,gdzie nie każdy ma możliwość też się pojawić.
Będąc na tym blogu odnosi się wrażenie jakby się tam było (w danym opisanym tu kraju) naprawdę.Z zainteresowaniem też przeczytałam o życiu w tym bogatym kraju świata.Niesamowite!
Z niecierpliwością oczekuję kolejnych światowych ciekawostek.
Pozdrawiam
Kinga
Tyle komplementów przy śniadaniu na hamaku 💙💭🌾 zaczynam uśmiechać się szerzej niż zwykle. Dziękuje
UsuńMój mąż zawsze około godziny wraca z pracy do domu, staram się wtedy z nim rozmawiać przez telefon. Dzisiaj przeczytałam mu Twój post Twórcza Mamo i oboje świetnie się przy tym bawiliśmy. Dziękuję ;))
OdpowiedzUsuńP.S. Zawsze do Ciebie zaglądam ale od dzisiaj będę się starała też coś napisać żebyś wiedziała, że tu jesteśmy ;)
Dziękuje, bardzo mi miło i czekam na szczegóły Waszej rozmowy ;)
UsuńW poniedziałek mąż zakomunikował że będzie aplikował do firmy, z siedzibą w Katarze. Zawsze gdy słyszę że będzie aplikować bądź zamierza dużo czytamy o tych miejscach i wyobrażamy jak będzie wyglądało nasze życie w nowym miejscu. Szukając informacji o Katarze, znaleźliśmy Państwa blooga. We wtorek przyszłam do pracy i opowiedziałam swoim uczniom o Państwa doświadczeniu oraz życiu w Katarze. Moi uczniowie z tak wielkim zaangażowaniem przeczytali Państwa bloga, że dziś na lekcji nie tylko wyświetlaliśmy Państwa zdjęcia ale opowiadaliśmy na podstawie blooga jak wygląda życie na pustyni w jednym z najbogatszych Państw świata. Uczniowie byli moimi przewodnikami po Katarze na podstawie Państwa blooga i to wszystko było po niemiecku. Świetnie się bawiliśmy, myśląc o Państwu i o tym, że chętnie teraz wyjechalibyśmy z zimnej Polski do ciepłego Kataru. Serdecznie pozdrawiam w imieniu Warszawskich Licealistów, którzy bardzo polubili Państwa opowieści. Z zaciekawieniem czekamy na nowe wpisy.Życzymy fantastycznych przygód i pięknej codzienności:)
OdpowiedzUsuńNie wierzę że mój blog trafił na Waszą lekcje i aż przechodzą mnie ciarki na samą myśl. Dziękuje za tą wiadomość i zazdroszczę uczniom nauczycielki która potrafi zainteresować i nie trzymać się sztampowo programu, bo jak widać procentuje to symbiozą w życiu z licealistami. Gorąco Was pozdrawiamy i mam wielką nadzieje, że aplikacja męża zakończy się pozytywnie.
UsuńSzukam Was na FB https://www.facebook.com/pages/Tw%C3%B3rcza-Mama/181339905365747 ale niestety bez powodzenia. Chciałabym wysłać Wam trochę pysznego Kataru , lecz potrzebuje do tego adresu szkoły. Prosze o jakiś kontakt.
UsuńWitam! Trafilam na Twoj blog poniewaz ja i moj narzeczony dostalismy oferte pracy w Katarze (Doha). Mamy miec zapewnione mieszkanie na "europejskim" osiedlu i samochod do pracy, martwi mnie jednak brak oplaconego wyzywienia. Czy moglabys mi powiedziec cos na temat jedzenia? jakie sa koszty, czy sa jakies tansze markety - takie, ktore nie chca wyciagnac kasy od turystow? z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam z chlodnej polski :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam by ktoś miał w kontrakcie opłacone wyżywienie. Jesli macie mieszkanie to świetnie bo to jeden z największych wydatków. Samochod - super, bo jest tu niezbędny. Ubezpieczenie, bilety lotnicze do domu, pieniądze na wyposażenie mieszkania, jakaś kwota na aklimatyzację w nowym kraju - to typowe rzeczy w kontrakcie. Co do jedzenia, ogólnie jest drożej, wg mnie wszystko jest droższe ale do zniesienia. Są markety lulu, ktore podobno są tańsze, choć według mnie są po prostu wyposażone w wiele rodzajów produktów. Więc gdy masz 40 rodzajów ryżu to znajdą sie tańsze i droższe. Ogólnie warzywa i owoce mają wyższe ceny niż w Polsce, tak jak i nabiał ( jest mały wybór jogurtów co mi osobiście doskwiera) . Jedzenie w restauracjach też nie należy do tanich ale w tej sferze też jest różnorodność, gdyż można znaleźć knajpki ( obskurne miejsca ale często bardzo smaczne ) np. hinduskie w ktorych zje się za grosze, chyba kiedyś napisze post o naszej kulinarnej mapie ;) Pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia w Katarze
Usuńdziękuje Ci bardzo za odpowiedź :) bilety, ubezpieczenie i kwota na start jest, mieszkanie umeblowane i wyposazone w rtv i agd, nie zapewniaja naczyn, poscieli itp wiec musielibysmy cos kupic na miejscu. A jakiś przykład? ile np kosztuje chleb, ser i pierś z kurczaka? oczywiscie musi byc drozej bo wszystko importuja ale boje sie ze nie odlozymy zbyt duzo bo stawka za prace nie jest zbyt "katarska" :)
OdpowiedzUsuńChleb ktory ja kupuje, zwykły ale nie tostowy, w markecie kosztuje 12QR 15 QR ale jest fajna piekarnia w hotelu Kempinski gdzie chleb smakuje podobnie do naszego i kosztuje 50 Qr ( 42,50zł). Pierś z kurczaka 0,5 kg - 29 zł , z serami jest rożnie bo maja olbrzymi wybór. Karton zwykłego mleka kosztuje 4,75QR. Zdążają sie pojedyncze produkty o zawrotnych cenach tak jak np czereśnie 150QR za kilogram, ale reszta jest do zniesienia. Poza tym jest duży wybór produktów z całego świata, ktorych w Polsce nigdy nie widziałam.
Usuńprzeżyjemy :) prześlicznie Ci dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za całego bloga! :) również dostałam pracę i wyjeżdżamy jeszcze przed świętami :) pozdrawiam! :)
UsuńCieszę się że mogłam pomóc :) przed świetami wyjeżdżamy i wracamy 8 stycznia. Ten kraj jest tak mały, że pewnie się jeszcze zobaczymy :) pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę
Usuńżyczymy więc cudownego wyjazdu, wesołych świąt i hucznego sylwestra! :) do przeczytania! :)
UsuńCześć. Tez w Doha jestem. Dasz mi namiar na ta piekarnie? Bede wdzieczny :)
OdpowiedzUsuńPiekarnia mieści się w hotelu Kampinski :) smacznego
UsuńWest Bay, P.O. Box 32129, Doha
UsuńKempinski oczywiście, przepraszam za literówkę
Hej. Dzięki za Twój blog. Jest dla mnie skarbnicą wiedzy przed podjęciem decyzji :-).
OdpowiedzUsuńmam mieć mieszkanko w dzielnicy Al Sadd. Czy mam się jej bać? Możesz mi ja troszkę przybliżyć?
Pozdrawiam
Al Sadd to całkiem fajna dzielnica komunikacyjnie, jednak są to głównie bloki, a nie domy. Gdy mój mąż pracował w klubie Al Sadd, to również blisko tej okolicy mieszkaliśmy i można powiedzieć, że łatwo dojedziesz do centrum miasta, parku czy centrum handlowego. Jednak mamy znajomego mieszkającego w jednym z tamtych bloków i narzeka na brak siłowni czy basenu które są standardem w tym kraju, a on jednak tego nie ma pomimo iż apartamentowiec jest nowy. Poza tym to czysta i przyjemna dzielnica. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego życzę.
UsuńWitaj, dopiero teraz przypadkiem weszłam na Twój blog i nie mogłam się oderwać :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisany i te zdjęcia ... będę tu zaglądać ... powodzenia :-))) ... i takie małe pytanie, czy zamierzacie tu jeszcze długo być ... bo przeczytałam, że mieliście początkowo na rok i jesteście już dwa i widzę, że na tyle Wam tu dobrze ... :-)))) ... jeszcze raz wszystkiego dobrego !!!! ... Pozdrawiam
Dziękuje bardzo za te mile słowa : D To prawda, że planowaliśmy zostać tu tylko na 12 miesięcy, a obecnie wiemy że rozpoczniemy trzeci rok w tym kraju i trudno nam powiedzieć co przyniesie przyszłość. Puki tu mam dobrze to nigdzie się nie wybieramy ;) Pozdrawiamy gorąco
UsuńWitam cudowny blog :-) otrzymałam prace w duzym salonie pięknośći w Centrum Doha, nie wiem jakie tam sa korzystne wyplaty ale wydaje mi sie Ze jest ok, tylko mam obawy dotyczące drogiego życia i tego jak wyglada praca i uslugi w tym kraju . Korzystasz moze z takich usług znasz salony w tym mieście ? Będę wdzieczna za odpowiedź :-)
OdpowiedzUsuńDzień dobry, Chciałam zapytać czy orientuje się Pani jaka jest szczęśliwa liczba w Katarze??
OdpowiedzUsuńLudzi jaki Katar ? Do tych sandalarzy w życiu bym nie pojechał. Pieniądze? I co po nich . Nie jesteś jednym z nich ,znaczysz tam tyle co nic . Poza tym Islam ,mam wrażenie że czasami kobiety chcą być dupczone i zniewolone przez wypachnionych kozojebcow. Lepiej siedzieć w swoim kraju z rodziną i bezpiecznie .
OdpowiedzUsuńDzicz.Istnieja i "rozwijaja sie" tylko i wylacznie dzieki ropie.Nic od siebie.
OdpowiedzUsuńJak zwykle polscy faceci popisują się intelektem i kulturą.
OdpowiedzUsuńJa się wyłamię i napiszę że Katar mi się bardzo podoba. :) Sam chciałbym tam pojechać.
Drodzy Czytelnicy, Patrycja & Wojtek! zasada jest taka; nie widziałeś, nie przeżyłeś, nie zgrywaj eksperta. Byłem w Katarze kilka razy przez ostatnie dwa lata (w 2018 roku spędziliśmy tam dwutygodniowe wakacje, ja, żona i nasza 8 letnia córka). Katar jest piękny, magiczny, kolorowy, ciepły, wzbudzający jedynie pozytywne emocje. Patrycja pięknie pisze i oddaje atmosferę tego kraju - jednak niestety nie udało jej się słowem pisanym "ogarnąć" całości... tylko z jednego powodu; zwyczajnie nie istnieją odpowiednie słowa ;) to trzeba poczuć. Moja żona (blondynka) miała obawy przed wyjazdem w tamte strony, drugiego dnia pobytu powiedziała "możemy tu zostać na zawsze", moja córka (tez blondynka) pokochała ten kraj i ludzi, nie ma tygodnia żeby nie wspomniała o Katarze. ja sam tęsknię codziennie ... wzajemny szacunek, poszanowanie rodziny, nadrzędne traktowanie kobiet, niewymuszana miłość do króla, wszechobecne uśmiechy na twarzach, czystość, uczynność, świętość wypowiadanych słów, porządek i bezpieczeństwo odczuwalne wszędzie (ośmielę się napisać, że tam nie jest bezpiecznie, tam człowiek czuje się otulony troskliwością i wyzierało to na nas od każdego człowieka, a nawet przedmiotów). Udało mi się rozmawiać z pracownikami (niektórzy "experci w mediach" nazywają ich niewolnikami); każdy z nich mówił tylko pozytywnie o tym co Katar mu pozwala zdobyć i jak się nim opiekuje pracodawca oraz system. Bardzo wielkie Dzięki dla Ciebie Pati, za pokazywanie prawdy o tym zakątku cudowności. Jena rada Patrycjo; wytnij z Twojego bloga wszystkie negatywne i bezsensowne komentarze - szkoda zaśmiecać coś tak pięknego, prawdziwego (Twój blog powinien pozostać nieskażony). Dajesz czytelnikowi realne uczucie błogości, szczerości, serdeczności, szczęśliwości. pozdrawiamy Cię i Twoją Rodzinkę; Dominik, Agnieszka i Victoria.
OdpowiedzUsuń