Każdy kto szuka informacji o Ekwadorze z pewnością trafi na zdjęcie z Casa Del Arbol rozsławione przez National Geographic. Huśtawki zawieszonej na drzewie w miejscowości Baños, która sprawia wrażenie ekstremalnego przeżycia bujania się nad przepaścią w tle czynnego wulkanu Tangurahua.
|
Zdjęcie z National Geographic które rozsławiło huśtawkę w Baños na cały świat |
Musieliśmy to sprawdzić, czy faktycznie czeka nas niezapomniane przeżycie huśtania się bez zabezpieczeń nad przepaścią.
Jak dojechać do Baños?
Z Quito do Baños jedziemy 250 km wygodnym autobusem. Wcześniej Z hotelu bierzemy taksówkę ( to tu zostawiłam mój nieziemski kapelusz z owczej wełny :( ) na nowoczesny i czysty dworzec który przypomina lotnisko. Bez problemów kupujemy bilet za kilka dolarów do jednego z autobusów które kursują średnio co godzinę do Baños. Nowy autokar w którym poza klimatyzacją, jest również telewizor, a co jakiś czas kierowca zatrzymuje się na poboczu by pozwolić na wejście lokalnym sprzedawcom owoców, słodyczy i świeżych przekąsek. Czego chcieć więcej? Droga upływa nam w doskonałej atmosferze z majestatycznymi widokami.
Baños
Rozpieszczeni pogodą w Quito która oscylowała w granicach 25 stopni Celsjusza, teraz zmagamy się z deszczem i wilgocią typową dla dorzecza Amazonki. To niemiłe uczucie, choć bujna zieleń i natura nam to po części wynagradzają.
|
Wyciskarka do trzciny cukrowej |
|
Sok z trzciny cukrowej |
|
Kobieta na targu w lokalnym stroju - Baños, Ekwador |
|
Trzcina cukrowa |
|
hotel w Baños |
|
Most z którego można skakać na bungee, Baños |
|
Widok z pokoju hotelowego, Baños |
|
W barwach Ekwadoru, Baños <3 |
Huśtawka na końcu świata czyli La Casa Del Arbol (domek na drzewie) w miasteczku Baños. Ekwador.
|
Huśtawka na końcu świata - Baños, Ekwador |
|
W tle za gęstą mgłą znajduje się wulkan Tangurahua |
|
Domek na drzewie w Baños |
|
La Casa Del Arbol |
To właśnie największa atrakcja Baños do której zjeżdżają rzesze podróżników z całego Świata. Prosta huśtawka zawieszona przy domku na drzewie. Pierwsze co pomyślałam to dlaczego nie ma takiego miejsca w Polsce. Jestem pewna że znaleźlibyśmy miejsce z równie pięknym, o ile nie lepszym widokiem na rozsławianie naszego kraju.
No cóż, nasze zdjęcia nie robią wrażenia, gdyż tego dnia, a właściwie przez kilka dni naszego pobytu w Banos pogoda była fatalna. Widoczność zerowa plus deszcz, czyli wszystko czego nie lubimy. Niebyły to jedyne powody dla których to turystyczne miejsce nas nie zachwyciło. Po pierwsze nie ma mowy o żadnej adrenalinie. Bujając się w tym miejscu, pozwalaliśmy naszym dzieciom skakać z huśtawki ponieważ pod nogami było delikatne zbocze, piętrowa góreczka po obu stronach usiana kwiatami. Tak więc mit obalony!
Obok rozsławionej huśtawki, prawdziwą atrakcje okazały się zjazdy dla dzieci które przyniosły nam wszystkim większą frajdę niż samo turystyczne miejsce. Zawiedzeni wracamy naszą taksówką do miasta by oddać się ciepłym kąpielom w miejscowych łaźniach.
|
Kąpielisko termalne Banos de la Virgen ( Łaźnie Dziewicy) |
Pełna nazwa miasteczka w którym się znajdujemy brzmi Baños de Agua Santa, czyli Łaźnie Świętej Wody. Nazwa wzięła się od objawiania dziewicy w pobliskim wodospadzie z którego to jest czerpana woda do Baños de la Virgen ( Łaźnie Dziewicy). Kąpielisko termalne samo w sobie nie jest zbyt urokliwe poza niezwykłym wodospadem w tle, dlatego też pojechaliśmy do hotelu oferującego kąpiele w gorących źródłach.
|
Nasza huśtawka w Banos |
|
Huśtawka w Baños - Największa atrakcja Ekwadoru |
Po drodze do hotelu, zobaczyliśmy to cudo! Zupełnie nie rozreklamowaną huśtawkę na przepaści nad miastem Banos. Bez zabezpieczeń, bez budki z biletami, bez obsługi. Przyznaję, że trzęsły mi się nogi, a dzieciom nie pozwoliliśmy nawet wyjść z samochodu. Co ciekawe gdy później pokazywaliśmy nasze zdjęcia Ekwadorczykom, a nawet mieszkańcom Banos to nikt z nich nie wiedział o tym miejscu.
|
Miasto Baños |
|
Baños pod stopami bez zabezpieczeń |
Koniec z tą tropikalną pogodą, zbieramy się dzień wcześniej niż planowaliśmy i jedziemy do stolicy Ekwadoru. Nasze piękne Quito czeka!
|
Quito |
Patrycja Ty tak zawsze na zwiedzanie w butach na obcasach?zdjęcia niezłe, ale tekst drętwy��
OdpowiedzUsuńTak, anonimowy zawsze chodzę na obcasach
Usuńwitam :) mam pytanie odnosnie tej ostatniej hustawki, ktora naprawde znajduje sie nad przepascia. Jak mozna sie tam dostac? W jaki sposob znalazla ja Pani? Od soboty bede w Ekwadorze i oczywiscie planuje odwiedzic BAnos ;) Pozdrawiam, Marta
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Jak znaleźć na mapie Google ta hustawake "Nasza huśtawka w Banos"
OdpowiedzUsuńNice
OdpowiedzUsuńHuśtawka wolnostojąca - marzenie każdego dziecka! Bezpieczna, solidna i pełna radości zabawa czeka na Twoje pociechy. Odkryj naszą ofertę już dziś!
OdpowiedzUsuń