4 czerwca 2014

Czy rodzicom należy się urlop?




 Nikt nie ma wątpliwości że bycie rodzicem to ciężka praca. Często rodzic to człowiek orkiestra, nie rzadko czuję się kucharką, kelnerką, sprzątaczką, nianią, lekarzem, doradcą, nauczycielem, księgową, pocieszycielką, fotografem, organizatorką przyjęć, animatorką zabaw…
Jednak nikt nie wystawia mi L4, ani nie daje urlopu. Tak, to zawód "mama", niedoceniany, coraz mniej popularny, a czasem wręcz ignorowany. Mama nie choruje, bo nie może.

Na poczatku mojego macierzyństwa ciężko było mi to zaakceptować, potrzebowałam wolności, niezależności, spontanicznego wyjścia z koleżankami, przespanej nocy i chwili dla siebie.




Dziś patrzę na to inaczej, nawet czuję, że w tym wszystkim się spełniam. Kilka godzin  bez dzieci, gdy czas organizuje im tata bywają dla mnie trudne. Nie wiem czym się zająć, stale myśle co robią i zdecydowanie czuję sie nieswojo. Dzieci są uzależniające, bo przecież każda mama uważa swoje dziecko za najmądrzejsze, najładniejsze i wszystko naj… Więc jak tu nie zwariować na punkcie tych małych ideałów które kochają nas tak bezgranicznie i bezwarunkowo? To nieprzeciętna miłość, jednak często wymagająca poświeceń.




Jakiś czas temu Wojtek powiedział, że zabiera mnie na randkę i wręczył mi bilety do Paryża.

Tak!!! Tego właśnie potrzebuję, chwili dla nas. Co za euforia! Nie wiem co ze sobą zrobić, skacze po pokoju jak małe dziecko. Już widzę nas spacerujących całe dnie po Paryżu...dnie? Nie, noce! Nie pójdziemy spać, będziemy chodzić po knajpach i chłonać atmosferę Francji! Wino na trawie z bagietką w ręku… To pierwsze myśli gdy dostałam bilety. Ale nie minęło 5 minut i odezwała sie we mnie matka. Jedzmy z dziećmi!  Pojedziemy do Disneylandu!  Nana zobaczy na żywo wieże Eiffela, którą zna ze swojej drewnianej mapy.





Wojtek spojrzał na mnie z podniesionymi brwiami i powiedział jeszcze raz, zabieram Cię na randkę. Tylko my, a nie wykluczone, ze kiedyś zabierzemy tam też dzieci. Zawsze marzyłaś by zobaczyć to miasto, powtarzałaś, że to miasto zakochanych, należy nam się trochę samotności.

Dudniące serce z radości, podniecenia, strachu i zwykłej niepewności... Dobrze, dzieci zostawimy u dziadków, z pewnością się ucieszą. Mówię to ale nie do końca tak myślę. Przecież wszystko robimy razem, to stało się takie naturalne. Gdzieś w głębi czuję, że potrzebujemy tego wyjazdu i zdaje sobie sprawę, iż wakacje u dziadków to niesamowita frajda dla naszych dzieci. Problem jest chyba tylko we mnie…





Możliwość zostawiania dzieci dziadkom którzy czerpią z tego radość jest niesamowitym szczęściem dla rodziców jak i dla dzieci. Pierwszy raz planujemy zostawić dzieci aż na pięć dni, to długo dla nas, jednak ze wcześniejszych doświadczeń wiemy, że dziadkowie nie dadzą im nawet minuty na to by mogli zatęsknić. Jak zawsze szykują dla nich masę atrakcji. Jazda na koniach, obcowanie ze zwierzętami na wsi, wędkowanie z dziadkiem i domowe obiadki babci… To z pewnością będą wspaniałe wspomnienia dzieciństwa.

Uspokaja mnie ta myśl i pozwala odpocząć tak by z jeszcze większą siła wrócić do codziennych obowiązków i zatęsknić jak nigdy dotąd.














Ty też uważasz, że rodzicom należy się urlop? 

14 komentarzy:

  1. Pewnie się należy, ale ja nie zostawiłabym dzieciaków na tak długo..dla mnie długo. Zgadzam się z Tobą, że rodzicom też należy sie odpoczynek, jak mają dziadkó chętnych do zajęcia sie wnukami to już w ogóle rewelacja..ale ja tez jestem taka mama kwoka :) ostatnio pierwszy raz wyjechałam z mężem na 3 noce, a nasze dzieci mają prawie 7 lat i prawie 3 latka...w ostatni dzień oboje chodziliśmy jak struci i najchętniej przesunęlibyśmy lot na rano (a był wieczorem), żeby już wracać do domu..Wspólnie stwierdziliśmy, że 2 noce to jest max po za domem bez dzieci. Wtedy jest fajnie, potem brakuje..dla nas jeszcze za wczesnie, żeby tyle czasu być bez dzieci. Może kiedyś :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cie rozumiem, ciężko jest rozstać się z dziećmi, a co najgorsze, to jest to trudne dla nas dorosłych, a nie dla dzieci. Nasze maluchy zostawały już z dziadkami na trzy dni i były to dla nas odpoczynek, jednak bardzo stresujący. Głównie dlatego, że dzieci nie chciały z nami rozmawiać przez telefon ( jedynie mogliśmy słuchać ich śmiechu w tle) bo były tak zajęte. Zobaczymy jak będzie tym razem...

      Usuń
  2. tęsknimy gdy kochamy
    do pożądane uczucie, uświadamia nam wówczas co jest dla nas najważniejsze i ustawia priorytety. Tęsknote za dzieckiem odczuć możemy tylko podczas rozłąki z nim a są sytuacje ,,czasowe" oczywiście które raz nas do tego zmuszają np sprawy zawodowe a raz sami podejmujemu taką decyzję np podczas planowanego urlopu bez dzieci. Każdy z nas sam wie czego chce a tymbardziej czego nie chce. Jedyne czego nie należy robić to zmuszać się do okreslonych zachowań. Jeżeli da Ci radość ,,urlop" od dzieci to należy go sobie zafundować. Ja na przykład bardzo lubie od czasu do czasu zafundować sobie wolne od dziecka np. na jeden dzień i noc i wybrać się z mężem na kolacje i do kina na film inny niż bajka. Nigdy nie planowałam wakacji bez dziecka. Gdyby jednak mąż zaproponowałby mi wakacje w Paryżu na 5 dni bez dzieci nie zastanawiałabym się ani chwili. Tylko że akurat mój mąż nigdy by tego nie zrobił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te piękne i jak że prawdziwe słowa. Pozdrawiam

      Usuń
  3. to ja z innej beczki- śliczna sukienka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie sie czyta Twoje posty :) no i zdjecia sa piekne! odnosnie fotek z plazy pomyslalam ze zapytam jak wyglada kapiel w morzu? :) jaki stroj mozna miec na sobie? :) albo na basenie? jak zakryc kolana i ramiona? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje zdjecia do tego wpisu pochodzą z Ustki czyli z nad naszego pięknego Bałtyku. Co do kąpieli w morzu w Katarze to większość plaż jest "dzika" czyli nie zagospodarowana a dojeżdża sie do nich przez pustynie i tam tez można powiedzieć że nie ma zasad. Robi sie ogniska, jeździ autem po wodzie i właściwie jesli jestes sama na tysiącach metrów kwadratowych to nie musisz zwracać uwagi na swój ubiór. Na osiedlach wszyscy kapią sie w normalnych strojach, choc sa osiedla gdzie jest wyznaczony czas dla kobiet i przez te kilka godz tylko one mogą kozystać z basenu czy siłowni, zaś pozniej jest otwarte dla wszystkich. Jest jedna publiczna, ale płatna plaża na Katarze i tam obowiązuje dość nietypowy stroj ktory można porównać do ubrania płetwonurka, choc szczerze jeszcze nigdy nie widziałam by ktoś tego przestrzegał.

      Usuń
  5. https://www.youtube.com/user/elveezultra/videos

    Zapraszam na kanał jeśli lubicie wracać nie tylko myślami do Ustki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Patrycjo, z jakiego sklepu jest ta sukienka? Piękna!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj...wpadłam dziś przypadkiem na Twój blog i czytam z wypiekami na twarzy ;) Fajnie macie...

    Właśnie chciałam napisać, że chyba w Ustce zdjęcia robione ;);)
    Pozd
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy