10 czerwca 2014

Sami w Paryżu










Wypatruję szczurów i brudu na ulicach…, ale nic z tego, jak zwykle moje różowe okulary zmieniają mi obraz. Francuzi mieli być nie mili i nie mówić po angielsku. Zaczęło strasznie padać, w restauracji zapytaliśmy czy wiedzą gdzie możemy kupić parasolkę. Kelnerka odwróciła się i po chwili przyniosła nam jeden z wielu parasoli jakie zostawiają klienci, którzy nigdy po nie nie wracają.

Zatrzymaliśmy się we wspaniałym apartamencie, do kolacji pijemy szampana, a na śniadanie schodzimy do knajpki pod domem na małe espresso. Jestem na najlepszej randce w życiu, dletego też wybaczcie, ale dalszą relację i moje odczucia spiszę dopiero po przyjeździe do Polski.


8 komentarzy:

  1. wow ale romantycznie, randka w Paryżu
    super foto-relacja

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochani wspaniałej zabawy wam życzymy!!! Cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  3. czy to Twój mąż w tej czapce? Z całym szacunkiem, ale się zakochałam hehehe ;) Pozdrowienia i miłej zabawy ;) P.S pozdrów męża i przekaż ,że ma przepiękną żonę :) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten przystojny, wysoki, o ciemnej karnacji z delikatnym zarostem, w porwanych jeansach i czarnej czapce to mój mąż. Przekaże i dziękuje ;)

      Usuń
  4. Prze-cudnie ! Bawcie się dobrze i korzystajcie z uroków bycia : "sami dla siebie" :);) <3 Buziaki ze słonecznej Bydgoszczy :)Ania

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy