4 sierpnia 2014

Jak przetrwać wakacje w Polsce



Pączki z naszego "Pączusia" , nie są to kolorowe donaty, ale każdy mieszkaniec Gdyni wie dlaczego kolejka w tym miejscu nigdy się nie zmniejsza.


Po dzisiejszym dniu stwierdzam że w Polsce jest trudniej wytrzymać lato niż w Katarze. Wiem że możecie się oburzyć gdy porównuje 28 stopni ciepła do 45 ale uwierzycie mi, że dziś będąc w nadmorskiej miejscowości nie dawałam rady.


1. Wilgotność


Temperatura powietrza swoją droga a wilgotność to druga sprawa i to właśnie ona nas tak męczy, daje uczucie brudu i klejenia się ciała... Ble... Prognoza wskazywała dziś na około 70% wilgotności!!!


2. Przystosowanie


Katar ze względu na swój ciepły klimat jaki jest tam przez cały rok, jest doskonale do tego przygotowany, wszędzie ale to naprawdę wszędzie jest klimatyzacja, nawet na nowych przystankach autobusowych. W Ustce wykończeni upałem szukaliśmy restauracji by coś zjeść, ale głownie po to by się ochłodzić. Jesteśmy w znanej restauracji, znanej przez pewien program telewizyjny. Tak, jedzenie jest wyśmienite! Ale chłodu dalej brak. Nie jestem w stanie jeść przy tych temperaturach i pełnej sali ludzi, bez chociażby wiatraka. Płonę ale udaje, że jest fajnie by jadły moje dzieci.


3. Zwyczaje


Często jemy poza domem, co nie znaczy że mając dwójkę małych łakomczuszków będę korzystać z menu dla dzieci. Standard to paluszki rybne, schabowy, frytki i rosół - nie, nie, nie dam tej frytkownicy dzieciom którym tłumacze że idziemy w miejsce gdzie podają pyszne ryby. Więc jak zawsze proszę by jedno z dań jakie jest w menu podano mi na dwóch talerzykach. Rozumiem, nie jestem w barze mlecznymi i nie mogę poprosić o pól porcji, ale mając dwójkę dzieci proszę cała porcje ale jedynie podzieloną. Pani kelnerka stwierdza że to problem bo danie ( tagliatelle z łososiem - no tak trudno podzielić makaron ) jest małe. Nie wiem czy w trosce o moje dzieci, ale jest to dla niej problem.


4. Staram się o wyrozumiałość


Nie byłam zła na fanaberie owej kelnerki bo zrozumiałam w jakich warunkach pracuje. Ciągły nawał turystów, brak tlenu i temperatura powyżej normy. Pomyślałam ze sama po 8 ( daj Boże ) godzinach takiej pracy pewnie sprzedałabym samą siebie jako mięso z pieca .


5. Plaża


Mamy najpiękniejsze plaże na świecie! No może nie świecie ( Z Tajlandzkimi wyspami ciężko się równać) ale w Europie. Piasek jak marzenie, woda o temperaturze roztopionych kostek lodu idealna na te upały. Piękne nabrzeża, klify, wydmy, lasy, wszystko!!! Tylko dlaczego tak wielu ludzi o tym wie ? Tłok to mało powiedziane. Nana pytał mnie kilka razy dlaczego tu tak dużo ludzi, przecież nic się nie dzieje. Nic nie rozdawali, żadnych atrakcji dla dzieci, festynu brak, ale miejsca na ręcznik nie znajdziesz.





















Zdjęcia zrobione w centrum Gdyni gdy przyjechali odebrać nas moi rodzice. Dzień był równie upalny co w Ustce, jednak zdecydowanie łatwiejszy do przetrwania ze względu na przyjazne, nie zatłoczone miejsca tego pięknego miasta. Jak i wyrozumiałych kelnerów w restauracji wyposażonej w wiatraki. Jak nie wiele człowiekowi do szczęścia potrzeba.


5 komentarzy:

  1. Pati świetny blog.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy i zdjęcia ( bo są przepiękne )!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli wybierzecie na wakacje miejsca, które nie są zawalone turystami, to mogą być bardzo udane wakacje! Polecamy Kruszwicę i okolice!

    OdpowiedzUsuń

Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy