2 czerwca 2015

Kolory szwecji




Wyjazd do Legolandu z okazji dnia dziecka rozpoczęliśmy już w dniu mamy. Z dwoma pięknymi bukietami kwiatów wjechaliśmy na prom Stena Line płynący z Gdyni do Karlskrony. Rejs okazał się niezwykłą frajdą w szczególności dla dzieci. Zachwycone kajutą z piętrowymi łóżkami nie mogły zasnąć z nadmiaru emocji do późnych godzin nocnych. Na placu zabaw poznały nowych kolegów, a my przy lampce wina słuchaliśmy muzyki granej na żywo, podziwiając siedemdziesięcioletnich dziadków którzy zawładnęli parkietem.








Następnego dnia, od rana zwiedzaliśmy Szwecję. Kolorowe domki w dzielnicy Bjökhdmen, wydawały mi się tak słodkie, że bez wątpienia ich wygląd mnie tuczył. Zaś  cisza i nieco emerytalny nastrój sprawiły, że jak najszybciej chcieliśmy się znaleźć w naszym drewnianym domku jaki wynajęliśmy na ten dzień. 













Pamiętam jak kilka lat temu byłam na wycieczce w Szwecji, a przewodnik opowiadał w jaki sposób Szwedzi spędzają czas wolny. Chodziliśmy wówczas po jednej z wysepek usianej letniskowymi domkami. Tłumaczył nam, że wygody takie jak bieżąca woda, telewizja, internet nie są tu niezbędne, ponieważ spędzenie weekendu poza domem jest naturalną potrzebą tych ludzi i niezwykle popularną. W piątek wszyscy robią duże zakupy i dwa następne dni spędzają w otoczeniu natury, na wsi, nad jeziorem,czy nad morzem odpoczywając od pracy i codziennych obowiązków. Szczerze im tego pozazdrościłam.



Niecałe dwie godziny jazdy samochodem od Karlskrony i jesteśmy na miejscu. Miasteczko Hässleholm wręcz wymusiło na nas odpoczynek. Drewniana Chatka schowana w lesie z nastrojowym kominkiem i ciepłym kocem to było wszystko czego pragnęliśmy w ten chłodny dzień. Ciepły domek z zabawkami i książkami dla dzieci. Dziesiątki świeczek, iskry w kominku i nastrojowa muzyka w radiu. Z chęcią zostałabym tu dłużej z kubkiem aromatycznej herbaty i fotograficznymi albumami... Wakacje. 












Wrócimy tu jeszcze, to wręcz pewne.

11 komentarzy:

  1. ależ tam pięknie, widać, że zarówno mali jak i duzi wypoczęli
    te ostatnie zdjęcie wydaje się nierealne
    a tak z zupełnie innej beczki, skąd ta biała sukienka, jest prześliczna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, sukienka jest firmy Solitaire i kupiłam ją w TK Maxx.

      Usuń
  2. Uwielbiam :) tak, wlasnie.. uwielbiam :) Chlone kazdy post od poczatku do konca.. z niecierpliwoscia czekajac na kolejny.. Lubie tu zagladac.. wiem, ze zawsze czeka tu na mnie cos fajnego ;) piekne zdjecia.. wspomnienia z podrozy... i Wy - przefajna rodzinka :)) bije od Was cieplo... milosc... to widac na zdjeciach :) dlatego nie zamierzam przestac tu zagladac ;)
    Zazdroszcze jedynie tych wszystkich podrozy.. i tylu wspomnien.. ale to taka niegrozna zazdrosc ;)
    ps. Faktycznie.. sukienka przepiekna :) tez zwrocila moja uwage ;)
    Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ mi miło, dziękujemy bardzo. Doskonale znam to uczucie zazdrości podróżniczej i z doświadczenia wiem, że to taka zazdrość dobrze życząca ;) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. My byliśmy swego czasu na jednodniowej wycieczce w Karlskronie i zachwyciły mnie te kolorowe domki oraz niespieszny klimat. Szczerze pragnę tam wrócić na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy myślę sobie jak łatwy mamy dostęp do Szwecji, to również myślę że musimy tu wrócić. Na kolejny wpis zostawiłam zdjęcia ze szwedzkiej plaży usianej kolorowymi domkami - bajkowy krajobraz.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Przepiękne widoki. Byłam w Szwecji i jestem zauroczona .... kolory, prostota, bajecznie...żałuje tylko, że nie kupiłam córce Pippi, a tak mnie prosiła i wypadło z głowy ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że tak blisko nas jest Szwecja i dostęp do niej jest dość łatwy, co zachęca by odwiedzić ją jeszcze raz i tym razem wrócić z Pippi ;) My napewno wrócimy tam przy najbliższej okazji

      Usuń
  5. osobiście już kilka razy planowałam podróż do Szwecji, niestety strasznie panikuje jeśli chodzi o podróż promem. Te zdjęcia bardzo mnie zachęciły i chyba przełamie swój lęk ;) serdecznie pozdrawiam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście też nie przepadam za podróżą statkiem, ale wiedząc że będzie to frajdą dla dzieci wybraliśmy wlasnie tą opcje zamiast samolotu czy jazdy samochodem. Ostatecznie nie było źle, poniewaz im większy prom tym mniej odczuwalne są jego ruchy, a dzieci były przeszczęśliwe :) Na promie poza restauracjami jest tez małe SPA i sauny gdzie mozesz się zrelaksować. Pozdrawiam

      Usuń

Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy