Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podróże. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podróże. Pokaż wszystkie posty

30 grudnia 2016

Największy targ Ameryki Południowej w Otavalo




Nastał wyczekiwany dzień zakupów! Jedziemy na największy targ w Ameryce Południowej! Nie posiadam się z radości, a moja wyobraźnia szaleje. Już myślę co zostawimy w prezencie naszemu właścicielowi hotelu by tylko zrobić w torbach miejsce na oryginalne rzemiosło Ekwadoru.

Otavalo jest niewielkim miasteczkiem na północy kraju, położonym w otoczeniu trzech wulkanów: Imbabura, Cotacachi i Mojanda. Przez co prowadzi do niego droga o majestatycznych widokach.


 Miasteczko słynie z sobotniego targu który przyciąga rzeszę ludzi, przybywających nawet z pobliskich krajów takich jak Kolumbia i Peru. Można kupić tu naprawdę wszystko, zaczynając od rękodzieła i oryginalnych wyrobów indiańskich po zwierzęta domowe, kończąc na lokalnych potrawach. Główne miejsce handlu to Plaza de Ponchos, choć w soboty tak jak my odwiedzamy targ, handluje się tu praktycznie na wszystkich ulicach dochodzących do placu, które na ten czas są wyłączone z ruchu kołowego.

Jak dojechać do Otavalo?

Z Quito do Otavalo można bardzo łatwo dojechać autobusem z północnego dworca Carcelen. Bilet kosztuje trochę ponad 3$ od osoby i droga trwa około 2 godzin. My jednak wybraliśmy prywatny samochód zorganizowany przez Christiana. Po części ze względu na wygodę (przecież bedziemy wracali z pełnym bagażnikiem zakupów) poza tym Christian polecił nam zobaczyć kilka urokliwych miejsc w tym regionie do których kierowca bez problemów nas dowiezie.

Rano okazuje się że nie jedziemy sami, a do towarzystwa mamy parę amerykanów. Właściwie to małżeństwo lekarzy, typowa amerykanka z Kalifornii i Meksykanin o długich włosach z paszportem amerykańskim. Fantastyczna para z którą chętnie zaplanowalibyśmy dalszą podróż, przez co czas leci bardzo szybko. 



Pierwszy przystanek to drugie śniadanie z przydrożnego straganu. 


Jezioro San Pablo


Następnie zatrzymujemy się nad jeziorem San Pablo, przyjemne miejsce ale spodziewałam się czegoś ładniejszego widząc wcześniej zdjęcia w internecie. Dość szybko się zbieramy i ruszamy do naszego głównego celu.





Targ w Otavalo!


Początkowo pomyślałam że to zjazd Gringo (cudzoziemiec, osoba niemówiąca po hiszpańsku) i byłam nieco zawiedziona. Dopiero z czasem gdy zaczęliśmy zagłębiać się w dalsze uliczki znaleźliśmy piękne rękodzieła.








Potrawy z targu Otavalo OO



Kapelusz Panama


Jeden z moich must have to kapelusz Panama. Marzę o nim od pokazu Chanel w Hawanie gdzie to krył głowy większości modelek. Co ciekawe pomimo swojej nazwy nie pochodzi z Panamy ale właśnie z Ekwadoru. Jego nazwa przyjęła się w czasie budowy Kanału Panamskiego, kiedy to stał się popularny w Stanach  Zjednoczonych. Tradycyjnie robiony jest z liści łyczkowca dłoniastego, a jego największym producentem jest ekwadorskie miasto Cuenca, choć najbardziej znany ośrodek, głównie ze względu na jakość to miasto Montecristi. 
Jak rozpoznać dobry kapelusz Panama? To bardzo ważne na targowisku gdzie można spotkać różnej jakości produkty. Należy spojrzeć na ilość włókien na cal, liczonych poziomo jak i pionowo. Na cenę jakości kapelusza wpływają też: jakość plecienia i ilość błędów, kolor oraz jego równomierność. Dobry kapelusz Panama po zwinięciu w rulon do transportu wkładany jest w drewnianą podłużną skrzyneczkę, a po rozłożeniu ponownie odzyskuje swój kształt. 





Zakupy na największym targowisku Ameryki Południowej 


Gdy już kupiliśmy swoje wymarzone kapelusze, nie sądziłam że dalej może zachwycić mnie kolejne nakrycie głowy. Tym razem zauroczyły mnie duże, dość lekkie kapelusze zbite z wełny owczej. Ich przedłużony tył służył kobietą pracującym w polu by chroniły kark przed słońcem. Zdecydowanie są oryginalne i piękne, pomyślałam że nadają się nawet jako ozdoba na ścianę. Stałam się szczęśliwą posiadaczką tego cuda, ale niestety nie na długo (następnego dnia zostawiłam go w taksówce wiozącej nas na dworzec autobusowy do Banios :( ) 







Na targu ponadto kupiliśmy dywan, butelkę zdobioną przez Indian, dekoracyjne talerze i inne drobiazgi. Wróciliśmy do samochodu w pełni usatysfakcjonowani i gotowi do dalszej podróży. 





Wodospad Peguche


Według planu następny przystanek to wodospad Peguche. Piękne miejsce mające dla tubylców też znaczenie obrzędowe. Krystalicznie czysta woda sprawiła że nawet nasze dzieci po raz pierwszy piły wodę prosto ze strumyka. Dumni harcerze chwalili się tym faktem wszystkim napotkanym ludziom.






Jezioro Cuycocha


Na koniec zatrzymujemy się przy jeziorze w kraterze wulkanu. Laguna Cuycocha to piękne miejsce z wysepkami po środku jeziora i ładną restauracją w której to po raz pierwszy spróbujemy odświętnego przysmaku Ekwadorczyków czyli świnki morskiej.




21 października 2016

13 nieoczywistych rzeczy które warto zrobić w Hawanie



Hawana, La Habana, stolica Kuby, położona nad Zatoką Meksykańską. Nie wiem jak to możliwe, że pomimo 50 lat zaniedbań architektura tego miasta jest tak oszałamiająco piękna. Myślę że nie można tu szukać odpowiedzi, nie należy też tego oceniać, tu trzeba przyjechać z otwartym umysłem i oddać się temu miastu. Posmakować najsłodszych owoców mango i idąc za dźwiękami muzyki pozwolić się uwieść. Hawana jako największe miasto oraz port na wyspie, jak i w całych Karaibach ma naprawdę wiele do zaoferowania. Dlatego postanowiłam stworzyć swoją listę 13 nieoczywistych rzeczy które warto zobaczyć lub zrobić będąc w Hawanie.


Najlepsze Mojito na świecie według Hemingwaya podają w La Bodeguita Del Medio 


La Floridita - jeden z ulubionych barów Ernesta Hemingwaya

La Floridita, Hawana Kuba 




1. Mojito

 Z pewnością należy zacząć od wypicia Mojito. Ten cudownie orzeźwiający koktajl został wymyślony właśnie tutaj. Ernest Hamingway - popularny pisarz żyjąc w hawanie przez 20 lat upodobał sobie dwa puby i to zwykle jego tropem idą turyści. Pierwszy to El Floridita gdzie stoi jego popiersie przy barze. Drugi to La Bodeguita del Medio - to właśnie tu powiedział że pije najlepsze mojito na świecie. W obu miejscach grają muzykę na żywo i pomimo turystów czuć niezwykłą atmosferę. Nie mniej jednak mojito wypijesz wszędzie zaczynając od przywitania ze swoimi gospodarzami w casa particulare.



Uczennice w szkolnych mundurkach w Hawanie

Nasz apartament wynajmowany u Kubańskiej rodziny w Hawanie
Wejście do naszego domu gdzie zawsze gra muzyka Casa Colonial Antigua

2. Weź lekcje salsy

Dla wielu Kubańczyków poruszanie się w rytm salsy wydaje się naturalne jak chodzenie. Spójrzcie na te uczennice... a ich mundurki? Praktycznie wszędzie udzielane są lekcje salsy dla turystów, ale najlepiej zapytać swojego gospodarza o pobliski klub lub poprosić o prywatną lekcje. W naszej Casa Particulare syn właścicielki wraz z dziewczyną uczyli chętnych i robili to naprawdę świetnie.




La Guardia 

restauracja La Guardia Hawana 


Ceviche w La Guardia 

La Guardia,  Havana Cuba

3. Zjedz obiad w La Guardia

Topowa restauracja w Hawanie, która służy jako scena dla większości filmów kręconych na Kubie. Niepowtarzalny klimat i wyśmienite jedzenie. Rezerwacji trzeba dokonać kilka dni wcześniej, ale zdecydowanie warto dla widoków z dachu, niezwykłych smaków i artystycznych prac wypełniających ściany każdego z pomieszczeń. 



Malecon o wschodzie słońca 


Malecon

Malecon

4. Jeden dzień na Malecon od wschodu do zachodu słońca

Malecon to słynny, zabytkowy mur ochraniający stolicę od wód Oceanu, ale jest to również 8 kilometrowa promenada. Miejsce spotkań młodzieży,rodzin, przyjaciół i kochanków. Wszyscy przychodzą tu by wspólnie napić się rumu co jest tańsze niż drink w klubie czy barze. Rano przesiadują tu rybacy, widać ludzi uprawiających jogging i spacerowiczów, wieczorem zaś to miejsce tętni życiem, słychać muzykę i śmiech w tle majestatycznego zachodu słońca. 




samochody w Hawanie

Kabriolet z parady Chanel Cruise 2017


5. Jeździj w cabrio z 1950 roku

Jednym ze znaków rozpoznawczych Kuby jest jej zabytkowa motoryzacja. Przed przylotem na wyspę obawiałam się, że stylowe samochody z lat 40 i 50-tych to tylko garstka kolekcji którą wszyscy turyści uwieczniają na zdjęciach. Na miejscu jednak zrozumiałam że Hawana to żywe muzeum motoryzacji, a imponujące kabriolety w barwnych kolorach są oczywiste jak gołębie na starym rynku. Na każdym kroku można zaczepić kierowcę nawet prywatnego samochodu i zapytać o możliwość przejażdżki, lub też skorzystać z nieco komercyjnej wycieczki wybierając jeden z odpicowanych kabrioletów czekających na turystów w centrum na głównym placu. Ja nie mogłam sobie odmówić auta z naklejką Chanel Cruise 2017 który miesiąc wcześniej wiózł gwiazdy na światowy pokaz mody Chanel. 



Przed mieszkaniem które wynajmowaliśmy w starej części Hawany




Ulice Hawany. Kuba 



Havana Vieja


6. Spacer po Havana Vieja

Havana Vieja czyli "stara Hawana", to chyba najbardziej kolorowa i zachwycająca część stolicy. Obecnie wiele z jej obszarów jest odnowionych i bezsprzecznie stanowi jeden z najpopularniejszych turystycznych kierunków, jednak nie zabiera to jej uroku. Szukając Casa particulare w hawanie braliśmy pod uwagę wyłącznie tą dzielnicę. Tak by żyć pośród tubylców i zachwycającej architektury.







7.Zjedz autentyczny kubański posiłek

Zatrzymując się w Casa Particulare zwykle za dodatkową opłatą można poprosić właścicieli by dla was gotowali. Korzystaliśmy z tej opcji w każdym domu i byliśmy zachwyceni jedzeniem. Nasz apartament w Hawanie znaleźliśmy na Airbnb Pomimo pleśni na ścianie pokój o wysokości 8 metrów z zielonymi ścianami i półnagim obrazem myślę że idealnie oddawał klimat seksownej Kuby. Czysta łazienka, klimatyzacja, piękne okiennice, przemiła właścicielka i cudne jedzenie zdecydowanie rekompensowało pleśń. Ponadto Kuba rządzi się swoimi standardami i niemożna zbyt wiele wymagać. 




8. Zapal cygaro

Nie ma znaczenia czy palisz, ale na Kubie musisz chociaż raz spróbować. Warto odwiedzić też fabrykę cygar, posłuchać w jaki sposób przygotowywane są liście  i zobaczyć jak ręcznie zwijają je specjaliści. Lub też odwiedzić Ernesto Milanes Ruiz tak jak my to zrobiliśmy i wraz z oryginalnym humidor kupić najlepsze cygara na świecie. 




COCO TAXI, Cuba Havana


9. Skorzystaj z Taxi Kokos

Wybierz się na przejażdżkę motorikszą w kształcie kokosa. To tania i popularna forma podróżowania po stolicy, a jednoczenie oryginalne doświadczenie nowego transportu.













10. Kup plakat

Kubańscy artyści są jednymi z najlepszych w dziedzinie grafiki i obrazu. Już lata temu amerykańscy filmowcy z Hollywood zlecali tworzenie plakatów na wyspie. Estetycznie potężne, wyważone kompozycje i inspirujące plakaty to główne cechy szkoły kubańskiej. W Hawanie jest wiele galerii oraz starych księgarni które sprzedają kubańską sztukę. Byliśmy w kilku galeriach, pracowniach i również przeglądaliśmy prace na straganach. Ostatecznie kupiliśmy kilka prac, a jedna z nich to plakat The Rolling Stones którzy trzy miesiące wcześniej dali historyczny koncert w Hawanie. 



Koszulka robiona dla Wojtka na sitodruku w Clandestina store 


Sitodruk Ares Humour, Statua Wolności w starym Kabriolecie, Hawana 2016 


11. Odwiedź atelier Clandestina! 


Kolejna nasza przygoda w hawanie była związana z sitodrukiem znanego i dziś topowego artysty Aresa Humour, który w błyskotliwy sposób przedstawia obecną sytuacje na wyspie. Jeszcze przed przylotem na Kubę wymienialiśmy maile z galerią sprzedającą prace Aresa. Wymarzyłam sobie plakat przedstawiający Statuę Wolności z telefonem w ręce, jadącą czerwonym stylowym kabrioletem na turkusowym tle. Jako upamiętnienie daty naszej podróży na Kubę i jednocześnie przełomu który przyniósł rok 2016 pokazujący wpuszczenie amerykańskich turystów na wyspę. Sitodruk był sygnowany podpisem autora i opisany ilością kopi w ilości 50 sztuk. Atelier Clandestina zapewniało mnie, iż będę mogła go kupić jak tylko przylecimy do Hawany. Niestety na miejscu okazało się że wszystkie kopie zostały wyprzedane... 

Clandestina to marka kubańskiego projektu, sprzedająca dzieła lokalnych artystów takie jak koszulki, kapelusze, zabawki i drobne pamiątki, większość z nich produkowana jest na miejscu, w starej części hawany. Nowoczesny design i chwytliwe hasła współgrają z nowatorskim podejściem, recyklingiem i rewolucyjną grafiką która nas urzekła. Ostatecznie kupiliśmy inny sitodruk który znalazł już swoje miejsce w głównej sypialni naszego wynajmowanego domku 

Na zewnątrz zaczęło padać przez co postanowiliśmy przeczekać ulewę, a pracownicy widząc zaciekawienie naszych dzieci wciągnęli ich w swoją prace. W ten sposób Natan z Lailą zrobili na sitodruku koszulkę dla Wojtka nadrukowując stary stempel wizy Kubańskiej! Nasz pobyt w sklepie na tyle się przedłużał, że dziewczyny obiecały skontaktować się z Aresem i zapytać czy niema on w swojej pracowni choćby jednej kopi mojej upragnionej grafiki. Po kilku dniach dostaliśmy pozytywną odpowiedz ale byliśmy już w Ekwadorze... Na szczęście w planach mieliśmy powrót na Kubę i w ten sposób kupiliśmy Statuę Wolności w kabriolecie :) YaY!



T-shirt  z Clandestina store własnoręcznie zrobiony przez Natana i Laile 


Sklep spożywczy w Hawanie

Apteka w Hawanie

Sklep mięsny w Hawanie

Stara pasmanteria i zakład krawiecki w centrum Hawany



12. Zrób zakupy w Kubańskim sklepie


To jak cofnięcie się do czasów PRL-u. Na pułkach kilka produktów w szaroburych kolorach. Nie ma może długich kolejek, ale również są "kartki". W tym wszystkim jest jednak coś śmiesznego, mianowicie na Kubie obowiązują dwie waluty: Kubański Peso dla tubylców i CUS "kuk" dla turystów. Z tym że 1 CUS jest wart więcej niż jeden dolar amerykański, a jednocześnie to aż 24 peso kubańskie ( 1$ < 1 CUS = 24 CUP ). Czujemy się trochę jak żółtodzioby płacąc 24 razy więcej niż tubylcy za te same rzeczy, choć wszyscy próbują nas uświadomić że tak nie jest. Ale jak wytłumaczyć fakt że taxówkarz za 4 godziny pracy nie chce stargować z nami ceny ze 120 CUS na 70 CUS przy tym jak przeciętna pensja w tym pięknym kraju za cały miesiąc pracy wynosi 25 dolarów!? To tak jakbyśmy w Polsce za wszystko płacili w złotówkach, a turystom ta samą kwotę kazali płacić w euro, bo przecież jesteśmy w UE.  







13. Spędź noc w Kubańskim klubie 


Czy jest ktoś kto nie lubi Jazzu? Jeśli tak, to z pewnością go polubi na Kubie. Wydaje mi się, że to właśnie jazz oddaje klimat hawany bardziej nawet niż salsa, może przez swoją improwizacje. Swing tej muzyki czuć w ciężkim i gęstym powietrzu co mam wrażenie, że jeszcze go potęguje. Niezliczona ilość klubów offowych jak i tych większych bardziej popularnych co wieczór rozbrzmiewa specyficzną sprężystością rytmów, wymieszaną z orzeźwiającym mojito i dymem tytoniowym... Warto to poczuć.



Me gusta La Habana!



Jest jedna rzecz której z pewnością nie należy robić w Hawanie.



Wiza potrzebna na Kubie 


Nie kupuj na lotnisku wizy ani ubezpieczenia! 

Planując podróż na Kubę, odwiedziliśmy ich ambasadę w Katarze by wcześniej wykupić niezbędną wizę dla polaków. Bez problemów dostaliśmy do wypełnienia wnioski, jednak kwota wydała mi się znacznie wyższa niż w Polsce z tego co zdążyłam zorientować się w internecie. Zrezygnowaliśmy więc z wiz za 380 zł od osoby dostępnych w Doha, ale jednocześnie wiedzieliśmy że nie będziemy mieli czasu by jechać po nie do Warszawy.

 Zaczęłam szukać informacji czy możemy wykupić wizę po wylądowaniu na lotnisku w Hawanie. Okazało się że tak i jest ona o połowę tańsza niż w Katarze. Na miejscu jednak urzędniczka pokazała nam nowe rozporządzenie jakie weszło od marca 2016 roku, zaraz po przyjeździe Baracka Obamy na Kubę, mówiące o tym że Wiza podrożała dwukrotnie. Ostatecznie musieliśmy zapłacić 90 $ za każdą osobę. Ponadto pytano nas czy mamy ubezpieczenie zdrowotne które jest tak samo niezbędne jak wiza i również sprawdzane na lotnisku. Na szczęście je posiadaliśmy, nasz pech polegał jednak na tym że po kilku dniach wylatywaliśmy do Ekwadoru, a wiza jest jednorazowego wjazdu. Co oznaczało że kolejny raz będziemy musieli zapłacić 360$ gdy po 7 dniach wrócimy z powrotem na Kubę. 

Postanowiłam szukać tańszego rozwiązania w Ekwadorze i znalazłam. Okazało się że wiele Lini lotniczych oferuje swoim pasażerom tą samą wizę za 20$ od osoby i można ją kupić przed wejściem do samolotu, dlatego warto sprawdzić taką możliwość u swojego przewoźnika, by 5 krotnie nie przepłacać na Kubie.







Motoryzacja na Kubie 


Parna, zatłoczona i brudna, a jednak magiczna, kolorowa, wciągająca i oszałamiająca Hawana. Z pewnością tam wrócimy...